E BRUNO SCHULZ

 

 

 

 

Powstają legendy

 

 

 

Nastaju legende

 

 

Legenda jest organem ujmowania wielkości, jest reakcją ducha ludzkiego na wielkość.

Legenda je organ poimanja veličine, reakcija ljudskog duha na veličinu.

Gdy chodzi o ludzi zwykłej miary i zwyczajne dzieje, wystarcza psychologia, pragmatyzm, realistyczne metody historii. Tym kluczem otwieramy dzień codzienny i wielu uważa, że otwiera on wszystko. Jest to wiara epok małych. Pozytywizm jest religią czasów, które nie doznały wielkości. Bo wielkość rozsiana jest skąpo w planie świata, jako odruzgi szlachetnego metalu w milach głuchego kamienia. Niewiara w wielkość wrodzona jest duchowi ludzkiemu. Jest w nas jakiś duch małości, który rozdrabnia, ryje, podgryza, kruszy, aż póki nie rozdrobi, nie rozniesie, nie przeryje skały wielkości... To jest nieustanna, żarliwa, podziemna praca małości. Ażeby zrozumieć, musi człowiek pomniejszać. Pasja rozumienia, asymilacji jest elementarną siłą, automatyczną funkcją ludzkości. Tak przegryza się ona przez wielkość niszcząc ją. Historia pełna jest mrowisk i gruzów - wystygłych kopców wielkości.

Kada se govori o običnim ljudima i svakidašnjim događajima, dovoljni su psihologija, pragmatizam, realistične metode istorije. Tim ključem otvaramo svaki običan dan, i mnogi smatraju da on otvara sve. To je vera malih epoha. Pozitivizam je religija vremena koja nisu upoznala veličinu. Jer veličina je škrto rasuta u planu sveta, kao mrve plemenitog metala u gromadama gluvog kamenja. Nevera u veličinu je urođena ljudskom duhu. Postoji u nama nekakav duh prosečnosti, koji usitnjava, kopa, preseca, mrvi, sve dok ne usitni, ne raznese, ne prokopa stene veličine... To je neprekidan, proždrljiv, podzemni rad prosečnosti. Da bi nešto razumeo, čovek mora to da smanji. Strast razumevanja, asimilacije, elementarna je sila, automatska funkcija čovečanstva. Ona progriza veličinu, uništavajući je. Istorija je puna mravinjaka i prašine – ohlađenih grobova veličine.

 

Psychologia – to przeciętność, to wiara w uniformizm, w szare prawo mrówki. Gdy wiek XIX strawił ostatniego wielkiego człowieka, nastąpiła epoka psychologii, jak dzień słoneczny i nudny bez końca. Ludzkość odetchnęła z ulgą. Poprzysięgła sobie nie rodzić więcej wielkich ludzi. Zaprzeczyła ich istnieniu. Nastała restauracja małości. Z ulgą restytuowano przeciętność, przywrócono zasadę zrozumiałości, racjonalizmu. Podzielono cały obszar życia, rozkawałkowano, poddano kontroli. Proklamowano niemożliwość wielkości, obwieszczono jej niepotrzebność. Wysunięto nieosobowy proces dziejowy, cyfry i statystykę. W nich szukano klucza do zrozumienia historii.

Psihologija – to je prosečnost, vera u uniformost, u sivo pravo mrava. Kada je devetnaesti vek svario poslednjeg velikog čoveka, nastala je epoha psihologije, kao beskrajan dan, sunčan i dosadan. Čovečanstvo je odahnulo sa olakšanjem. Obećalo je sebi da više neće da stvara velike ljude. Poreklo je njihovo postojanje. Nastala je restauracija prosečnosti. Sa olakšanjem je restituisana nebitnost, vraćeno je pravilo razumnosti, racionalizma. Čitavo područje života je podeljeno, raskomadano, stavljeno pod kontrolu. Proklamovana je nemogućnost veličine, proglašena njena nepotrebnost. Istaknuta je bezlična strana događaja, cifre i statistika. U njima je tražen ključ za razumevanje istorije.

Dlatego gdy powoli, niepostrzeżenie wyrosła wśród nas milcząca wielkość i pierwsze wieści, jak ciche błyskawice, rozbiegły się o niej – pierwszym odruchem masy było zaprzeczyć, zamknąć się przed nią, odebrać jej kredyt.

Zato, kada je polako, neprimetno među nama izrasla tiha veličina, i kada su se, kao tihe munje, raširile prve vesti o njoj – prvi nagon mase bilo je poricanje, zatvaranje pred njom, oduzimanje njenog kredibiliteta.

Masa ludzka opiera się tym, którzy ją prowadzą w wielkość. Zwłaszcza, gdy ta wielkość gardzi uwodzicielstwem, nie pieści, nie pochlebia, nie obiecuje. Ażeby ją znieść, trzeba ją pokochać. A kto może zdecydować się do tej ofiarnej, nie odwzajemnianej, płomiennej i patetycznej miłości? Kto może wziąć na siebie jej ciężar przygniatający na zawsze?

Masa ljudi odupire se onima koji je vode u veličinu. Naročito kada ta veličina prezire zavođenje, ne mazi, ne hvali, ne obećava. Da bi bila podneta, mora da bude voljena. A ko ne može da se odluči na tu neuzvraćenu, plamenu i patetičnu ljubav koja traži žrtve? Ko može da veže za sebe taj teret što pritiska zauvek?

 

 

*

*

 

 

Z wkroczeniem wielkości w szranki historii – zawieszone są prawa zwyczajnych przebiegów. Psychologia i racjonalizm, te instrumenty pomniejszania i rozumienia, stoją jak zagwożdżone działa nieużyteczne i rozdarte. Intelekt cofa się i kapituluje.

Ulaskom veličine u tok istorije – ukinuta su prava običnih događaja. Psihologija i racionalizam, ti instrumenti smanjivanja i razumevanja stoje kao rastavljene makaze, neupotrebljive, razbijene u delove. Intelekt se povlači i kapitulira.

Prawa wielkości niewspółmierne są z metodami codziennego myślenia. Umysł, który chce ją pojąć, musi cofnąć się do głębszych rezerw, i jego konstrukcją tymczasową, wybiegiem z dawna zaufanym – jest legenda. Jest to nagłówek, pierwszy prowizoryczny tytuł romansu, którym brzemienna jest ludzkość. Wytycza się granice świętego obszaru, na którym staną świątynie i sanktuaria, akropol narodu – i zatyka się na tych terenach tabliczkę z napisem: legenda.

Zakoni veličine su neuporedivi sa metodama svakodnevnog mišljenja. Razum koji želi da ih shvati mora da se povuče do dubljih rezervi, i njegova tadašnja konstrukcija, odavno proveren izlaz – biva legenda. To je tema, prvi porvizorni naslov romanse, kojom je oplođeno čovečanstvo. Pojavljuje se granica svetog predela, na kome će biti izgrađena svetilišta i oltari, akropolj naroda – i posetilac na tom terenu zatiče tablu sa natpisom: legenda.

 

 

*

*

 

 

Istota wielkości wyraża się w wielkich antynomiach. Stajemy przed szeregiem antynomii, sprzeczności i niepojętości. Ale czujemy, że tylko od strony rozumu zaopatrzone są one znakiem przeczenia. Z jakiejś innej niewiadomej strony rozwiązują się te sprzeczności w najwyższą zgodność, rację i pozytywność. W naszym ludzkim języku musimy je konstruować ryzykownie znakiem "nie" i podpierać samymi przeczeniami. Tę rzecz jedną, niepodzielną, jak nic na świecie całkowitą, musimy dzielić na antytezy, próbując ją nieudolnie z tych części scałkować:

Suština veličine izražava se u velikim antinomijama. Stajemo pred zidom antinomija, suprotnosti i nerazumljivosti. Ali osećamo da se znak zabrane na njima nalazi samo od strane razuma. Sa neke druge, nepoznate strane, razrešavaju se te suprotnosti u najvišu istinu, smisao i pozitivnost. U našem ljudskom jeziku moramo rizično da ih konstruišemo znakom "ne" i da ih podupiremo samim negacijama. Tu jednu, nepodeljivu stvar, ničemu na svetu sličnu, potpunu, moramo da delimo na antiteze, neuko pokušavajući da je iz tih delova spasemo:

Jak może być jednostka szersza i głębsza od narodu i obejmująca go w sobie? Jak może być syn narodu – jego ojcem i twórcą? Czy wola potęgi, nadludzka ambicja, uzurpacja, czy ascentyczna pokora, rezygnacja, całkowita ofiara z siebie? Czy pogarda ludzi i pycha, czy też najczulsza miłość i uwielbienie? Samowystarczalna, zadumana w swej wielkości samotność, czy najwyższa solidarność ze zbiorowością? Rubaszność czy wzniosłość? I czujemy, że te pary antynomiczne według jakichś głębszych praw nie znoszą się wzajemnie, lecz sumują w jakąś najwyższą sumę. Otwiera się ogromne pensum, leży ogromne zadanie dla polityków, historyków, strategów, moralistów. Specjaliści podzielą się tym obszarem, rozbiorą go między siebie i będą swoimi miarami mierzyć wzdłuż i wszerz te nadludzkie dymensje.

Kako može pojedinac da bude širi i dublji od naroda i da ga obuhvati u sebi? Kako može sin naroda da bude njegov otac i tvorac? Da li pomoću snage volje, nadljudske ambicije, uzurpacije, ili asketske pokore, rezignacije, potpunog žrtvovanja sebe? Da li ponosom i prezirom prema ljudima ili najdubljom ljubavlju i predajom? Samodovoljnost, zagledana u svoju veliku usamljenost, ili najviša solidarnost sa kolektivom? Uobraženost ili uzvišenost? I osećamo da se ti antinomijski parovi ne poništavaju, već se, prema nekakvim dubljim zakonima, sumiraju u nekakav najviši zbir. Otvara se ogromna tema, ogroman zadatak za političare, istoričare, stratege, moraliste. Specijalisti će se razići po tom predelu, podeliće ga među sobom i krenuće da uzduž i popreko svojim merilima premeravaju te nadljudske dimenzije.

 

 

*

*

 

 

Napoleon wchodził cały w swój czyn, przeistaczał się weń, znikał w swym czynie. Był jakąś najwyższą zdolnością wkładania całej swej potencji w kategorie rzeczowe – bez reszty. Do energii działających w danym momencie dodawał siebie i wymuszał bieg wypadków. Był on siłą natury pomiędzy innymi siłami.

Napoleon je ceo ulazio u svoje delo, menjao se u njemu, nestajao u svome delu. Bio je nekakva najviša mogućnost pretapanja svoga potencijala u kategorije premetabez ostatka. Energijama koje su delovale u datom trenutku dodavao je sebe i prisiljavao tok događaja. Bio je sila prirode među drugim silama.

Ale ten Wielki był większy od swych czynów.

Ali ovaj Veliki je bio veći od svojih dela.

Nie mieścił się w żadnym z nich. Pozostawał poza nimi ogromny i nieodgadniony. Nie zużywał do cna swych rezerw. Jak gdyby oszczędzał się dla czegoś większego. Jego siła, jądro jego istoty pozostało nie zużyte. Położył się nim na Polsce jak chmura i trwa.

Nije mogao da se smesti ni u jednom od njih. Ostajao je izvan njih, ogroman i neproniknut. Nije do kraja koristio svoje rezerve. Kao da se štedeo za nešto veće. Njegova snaga, jezgro njegovog bića ostalo je neiskorišćeno. Legao je njime na Poljsku kao oblak i traje.

Jego rola dziejowa dopiero się zaczyna.

Njegova istorijska uloga tek počinje.

Napoleon był cały obecnością i chwiłą, jak świetny fajerwerk, mający tylko jedno przeznaczenie: wyeksplodować się do końca. Dla Tamtego czyn nie był ostateczną rzeczą. Z niechęcią, ciężką i nieskorą ręką wypuszczał je spod płaszcza, gdy już inaczej nie można było: czyny egzemplaryczne. Siła moralna, która trwała za czynem, była dlań ważniejsza. Ciułał ją w narodzie. Gruntował kapitał żelaznej mocy. Naprzód w sobie. Od tego rósł na oczach wszystkich, brał w siebie wielkość. Lokował ją w sobie, jako najpewniejszym miejscu. Budował posąg. W końcu, gdy dopełnił swej wielkości, odszedł pewnego dnia niepostrzeżenie, bez słowa, jak gdyby to nie było ważne, zostawiając ją zamiast siebie: wielkość noszącą już na zawsze jego rysy.

Napoleon je čitav bio prisutnost i tren, kao dobra raketa za vatromet, koja ima samo jedan cilj: da eksplodira do kraja. Za Ovoga, delo nije bilo krajnja stvar. Nerado, teško i preko volje ga je ispuštao iz svog rukava, kada drugog rešenja nije bilo: egzemplarska dela. Moralna snaga, koja je trajala iz dela, bila je za njega važnija, štedeo je nju u narodu. Sakupljao je čelični kapital moći. Pre svega u sebi. Zbog toga je rastao naočigled svih, sakupljao je sebi veličinu. Deponovao ju je u sebi, na najsigurnijem mestu. Gradio je spomenik. Na kraju, kada je ispunio svoju veličinu, otišao je jednoga dana, neprimetno, bez reči, kao da to nije važno, ostavljajući nju umesto sebe: veličinu koja će večno nositi njegove crte.

Napoleon reprezentował tylko siebie. Ubrał się w historię jak w płaszcz królewski, zrobił z niej tren wspaniały dla swojej kariery. Jednym z momentów jego siły było to, że był bez tradycji, nie obciążony przeszłością.

Napoleon je reprezentovao samo sebe. Obukao se u istoriju kao u kraljevski plašt, stvorio je od nje veličanstveni veo svojoj karijeri. Jedan od zamajaca njegove snage bilo je to da je bio bez tradicije, neopterećen prošlošću.

Tamten wyszedł z podziemi historii, z grobów, z przeszłości. Był ciężki marzeniami wieszczów, mglisty rojeniami poetów, obciąpony męczeństwem pokoleń. Był cały dalszym ciągiem. Ciągnął za sobą przeszłość, jak płaszcz ogromny na całą Polskę.

Ovaj drugi je došao iz podzemlja istorije, iz grobova, iz prošlosti. Bio je težak od snova seljaka, zamagljen od buncanja pesnika, opterećen mnoštvom pokolenja. Bio je nastavak nečeg davno započetog. Vukao je za sobom prošlost, kao kaput toliko ogroman da je mogao da obuhvati čitavu Poljsku.

Jego twarz była może za życia twarzą indywidalnego człowieka. Zapewne ci, którzy byli w pobliżu niego, znali Jego uśmiech i zachmurzenie, błyski chwili na jego twarzy. Nam z daleka coraz bardziej gubią się indywidualne rysy, stają się mgliste i przepuszczają od wewnątrz jakieś promieniowanie rysów większych, obszerniejszych, mieszczących w sobie setki minionych twarzy.

Za života, njegovo lice je možda bilo lice individualnog čoveka. Sigurno su oni koji su bili u njegovoj blizini poznavali njegov osmeh i njegova naoblačenja, svetlosti trenutka na njegovom licu. Nama, iz daljine, sve se više gube individualne crte, postaju magličaste i propuštaju iz unutrašnjosti nekakavo zračenje crta većih, sveobuhvatnijih, koje u sebi sadrže stotine prošlih lica.

Umierając, wchodząc w wieczność, marzy ta twarz wspomnieniami, wędruje przez szereg twarzy, coraz bledsza, przestronniejsza i promienniejsza, aż w końcu z nawarswień tych twarzy układa się na niej i zastyga w maskę ostateczną oblicze Polski – już na zawsze.

Umirući, odlazeći u večnost, treperi to lice uspomenama, prolazi kroz aleju lica, sve bleđe, prostranije, da bi se, na kraju, iz svih tih nagomilanih portreta složilla i ustalila na tom licu slika Poljske – sada već zauvek.

 

 

Preveo Aleksandar Šaranac

 

Powstają legendy / Bruno Schulz. – Tygodnik Ilustrowany (Warszawa), 1935, nr 22, s. 425.

8 Powstają legendy. Trzy szkice wokół Piłsudskiego / Bruno Schulz; wstęp i opracowanie Stanisław Rosiek. – Kraków : Oficyna Literacka, 1993, 50 s.

8 Republika marzeń. Utwory rozproszone, opowiadania, fragmenty, eseje, rysunki / Bruno Schulz; wybór, opracowanie i posłowie Jerzy Ficowski. – Warszawa : Chimera, 1993, 74 s., ill.

8 Opowiadania. Wybór esejów i listów / Bruno Schulz; opracował Jerzy Jarzębski, wydanie drugie przejrzane i uzupełnione. – Wrocław / Kraków : Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1998, CXL, 498 s. : il., portr.; 17 cm (Biblioteka narodowa : Ser. 1; nr 264)

8 Szkice krytyczne / Bruno Schulz; opracowanie i posłowie Malgorzata Kitowska-Lysiak. – Lublin : Wydawnictwo UMCS, 2000, 138 s.

8 Republika snova : pripovetke, fragmenti, eseji / Bruno Šulc, s poljskog preveo Aleksandar Šaranac. – Beograd : Rad, 2001, 77 str. (Reč i misao, 517)

 

 

www.brunoschulz.prv.pl