Muzeum
Brunona Schulza (1892-1942) w Drohobyczu
IDEA
PROJEKTU
O tym, że Bruno Schulz
był jednym z największych pisarzy światowych, nie trzeba
już dzisiaj nikogo przekonywać. O tym, że jego życie i
twórczość były nierozerwalnie
związane z Drohobyczem, również wiedzą wszyscy
miłośnicy jego sztuki. Jak wiadomo, opuszczał rodzinne
miasteczko niechętnie, wyjątkowo, zawsze na bardzo krótko. Pisał
o nim, że jest przytulnym schronieniem: „[...] staje się, jak
stajenka betlejemska, jądrem, dookoła którego zagęszczają
przestwór wszystkie demony, wszystkie duchy górnych i dolnych sfer”.
Pragniemy te fakty, i tę wyobraźnię,
upamiętnić, inicjując powstanie właśnie w Drohobyczu
muzealnego ośrodka pamięci, w którym Schulz miałby eksponowane
miejsce. Jaki ów ośrodek miałby mieć charakter, to sprawa
dalszych dyskusji. Chcielibyśmy, aby niezwykły splot tragicznej
historii czterech narodów, jaki dokonał się w biografii pisarza,
stał się historyczną szansą spojrzenia tak w
przeszłość, jak w przyszłość.
Drohobycz jest – trzeba to podkreślić –
dłużnikiem Schulza. Chociaż to samo miasto było miejscem
urodzenia innych jeszcze twórców (niekiedy tak wybitnych, jak Maurycy Gottlieb
i Kazimierz Wierzyński), obdarował je mitem i rozsławił
tylko autor Sklepów cynamonowych.
Dzięki niemu od dawna istnieje ono na artystycznej mapie świata.
Podobnie jak Schulz, tak Drohobycz ma więc w historii kultury trwałe
miejsce. To niewielkie miasto nad Tyśmienicą nie będzie ani
Dublinem Joyce’a, ani też Pragą Kafki, chociażby z uwagi na
rozmiary, charakter zabudowy, odmienność historii, ale jest miejscem
porównywalnym, jeśli chodzi o intensywność oddziaływania,
ową „magiczność”, która przesyciła Schulzowską
prozę.
W Drohobyczu istnieje głęboka
świadomość tych kontekstów. Od wielu lat dostępna jest w
przekładzie na język ukraiński proza Schulza. Samego pisarza upamiętniają
tablice ufundowane przez rodzinne miasto (pierwsza umieszczona jest na domu, w
którym mieszkał; druga – wewnątrz budynku gimnazjum, obok sali, w
której odbywały się prowadzone przez niego lekcje robót ręcznych).
W roku 1992, ogłoszonym przez UNESCO Rokiem Brunona Schulza, z inicjatywy
tutejszego Instytutu Pedagogicznego (obecnie Państwowy Uniwersytet
Pedagogiczny im. Iwana Franki), który mieści się w gmachu dawnego
gimnazjum im. Władysława Jagiełły, przy współpracy
strony polskiej zorganizowano międzynarodową sesję naukową.
Było to pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcie na Ukrainie.
Nawiązaliśmy do niego w roku ubiegłym, przygotowując
kolejną międzynarodową konferencję Schulzowską.
Nawiązujemy również obchodami - przypadającej 19 listopada bieżącego roku - 61.
rocznicy śmierci Schulza. Z tej właśnie okazji w jego dawnym
gabinecie profesorskim, w gmachu dawnego
gimnazjum im. Władysława Jagiełły, zostanie otwarta
poświęcona artyście ekspozycja, która będzie stanowić
zalążek przyszłego muzealnego ośrodka pamięci.
Realizacja tych przedsięwzięć nie byłaby możliwa,
gdyby nie fakt, że na Ukrainie dzieło autora Sklepów cynamonowych ma admiratorów w ukraińskich
środowiskach kulturalnych – samego Drohobycza, Lwowa i Kijowa.
Przez dziesiątki lat pamięć o artyście
podtrzymywali jednak przede wszystkim zapaleńcy w osobach
nieżyjącej już Pani Dory Kacnelson i Pana Alfreda Schreyera.
Dzisiaj, w oparciu o bezcenny kapitał pozostawiony nam przez osoby
prywatne, podejmujemy działania instytucjonalne. W odpowiedzi na pytanie,
które dwa lata temu padło z ust Yehudy Bauera - „Kogo
w Drohobyczu obchodzą freski Schulza?” – odpowiadamy zatem: nas.
Interesują nas nie tylko „freski”, ale całe Schulzowskie dziedzictwo.
Jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje
związane z naszą inicjatywą. Będziemy wdzięczni za jej
poparcie.
prof. dr hab. Walery Skotny
Rektor Państwowego Uniwersytetu
Pedagogicznego im. Iwana Franki
Igor Meniok
Kierownik Polonistycznego Centrum
Naukowo-Informacyjnego
Państwowego Uniwersytetu Pedagogiczngo im. Iwana
Franki
dr Wiera Meniok
Państwowy Uniwersytet Pedagogiczny im. Iwana Franki
Alfred Schreyer
„Schulz i Ukraina”, Drohobycz, 19 – 20 listopada 2003 r. F